Stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej po zapoznaniu się z projektem ustawy o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw, przekazanym przy piśmie pana Marka Kosa, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, z dnia 23 czerwca 2024 r. zgłasza uwagi do projektu.

Przedstawiony do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy ma na celu uporządkowanie i usprawnienie działania Systemu Ratownictwa Medycznego oraz Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego, w ocenie samorządu lekarskiego nie zawiera on jednak szczegółowych rozwiązań dotyczących likwidacji deficytu kadry lekarskiej. W tym celu należy przeprowadzić rzetelną ocenę wielu czynników organizacyjnych, prawnych, finansowych z uwzględnieniem specyfiki wykonywanej pracy lekarza systemu.

O projekcie zmian: https://hcp-news.pl/medycyna/jakie-zmiany-zajda-w-systemie-panstwowego-ratownictwa-medycznego/

Wśród przyczyn organizacyjnych wpływających na istnienie niedoborów lekarzy w zespołach ratownictwa medycznego typu S można wskazać, że System Wspomagania Dowodzenia (dalej: SWD PRM) nie rozróżnia funkcjonalnego podziału na zespoły specjalistyczne oraz podstawowe. Niezależnie od typu wezwania czy kodu pilności, SWD PRM sugeruje dysponowanie najbliższego dostępnego zespołu ratownictwa medycznego według danych z GPS. Zespoły ratownictwa medycznego typu S są więc często dysponowane do zdarzeń niewymagających wsparcia ze strony lekarza systemu. Jednym z czynników, które mogłyby wpłynąć na poprawę sytuacji kadrowej, byłoby dookreślenie wskazań do dysponowania zespołów specjalistycznych poprzez ograniczenie ich do najbardziej poważnych stanów i zdarzeń wymagających udziału lekarza systemu, takich jak np. zdarzenia mnogie i masowe, urazy wielonarządowe z naciskiem na urazy czaszkowo-mózgowe, głębokie niewydolności narządowe czy sytuacje, w których w ocenie kierownika ZRM typu P potrzebne jest wsparcie ze strony lekarza systemu.

Na obsadę zespołów ratownictwa medycznego typu S niekorzystnie wpływa także swego rodzaju przedłużający się „okres przejściowy”, w którym za brak lekarza nie są nakładane kary umowne, a zespół ratownictwa medycznego, mimo braku z nim lekarza, nadal funkcjonuje jako zespół typu S.

Wątpliwości Prezydium NRL wywołuje też dodanie do art. 3 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym punktu 3b mówiącego o tym, że  za lekarza systemu uważa się  lekarza, który od minimum 2 lat odbywa szkolenie specjalizacyjne i uzyskał potwierdzenie od kierownika specjalizacji posiadania wiedzy i umiejętności umożliwiających wykonywanie zadań lekarza systemu. Specjaliście będącemu kierownikiem specjalizacji lekarza w warunkach szpitalnych trudno będzie ocenić, czy jego specjalizant jest gotowy do pracy jako lekarz systemu. Należy więc zaproponować zapis, że za lekarza systemu uważa się lekarza, który od minimum 2 lat odbywa szkolenie specjalizacyjne.”

Zastrzeżenia Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej budzi projektowany art. 3 pkt. 3 lit. c-f w związku z art. 38a ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, który będzie nakładać na lekarzy systemu (z wyłączeniem lekarzy posiadających specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie: anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej albo lekarza po drugim roku specjalizacji w jednej z tych dziedzin, lekarza posiadającego tytuł specjalisty w dziedzinie intensywnej terapii albo lekarza w trakcie szkolenia specjalizacyjnego w tej dziedzinie) obowiązek odbycia, nie rzadziej niż raz na 48 miesięcy, kursu w zakresie postępowania z osobami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Niedopełnienie obowiązku odbycia kursu skutkować będzie brakiem możliwości udzielania świadczeń zdrowotnych w jednostkach systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne. Po pierwsze, wątpliwości budzi nakładanie na lekarzy specjalistów posiadających specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie: chorób wewnętrznych, kardiologii, neurologii, chirurgii ogólnej, chirurgii dziecięcej, ortopedii i traumatologii narządu ruchu, ortopedii i traumatologii lub pediatrii, obowiązku odbycia kursu w zakresie postępowania z osobami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Po drugie, nakładanie na lekarzy obowiązku cyklicznego ponawiania tego samego kursu w zakresie postępowania z osobami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego co 48 miesięcy jest nieuzasadnione, zwłaszcza jeśli w międzyczasie osoby te nieprzerwanie pracowały w systemie PRM. Po trzecie, nieuzasadnione jest nakładanie obowiązku odbycia kursu w zakresie postępowania z osobami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego na lekarzy systemu, którzy weszli do systemu PRM przed projektowaną nowelizacją ustawy – lekarze ci, pracując w systemie PRM, sprawdzili się już jako wykwalifikowany personel i nie ma potrzeby odbywania przez nich kursu.  

Zastrzeżenia budzi zmiana art. 21 ust. 3 pkt 2 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, w której przewiduje się wprowadzenie normy jedynie 1 specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego na 10 zespołów podstawowych, co spowoduje dalsze obciążenie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, które już w chwili obecnej są niewydolne.

W projekcie ustawy nadal nie wprowadzono normy przeliczeniowej liczby zespołów ratownictwa medycznego na liczbę mieszkańców w danym obszarze, jak to ma miejsce w art. 21 ust. 3 pkt 2 lit. b ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym dla szpitalnych oddziałów ratunkowych, gdzie przyjęto, że jeden SOR zabezpiecza obszar nie większy niż obszar zamieszkały przez 200 tys. mieszkańców, pozwalający na dotarcie zespołu ratownictwa medycznego z miejsca zdarzenia do tego oddziału w czasie nie dłuższym niż 45 minut. 

Zmiana dotycząca tzw. motocyklowych jednostek ratowniczych (art. 21 ust. 3 pkt 2 i art. 36 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym) nie znajduje racjonalnych podstaw w obecnym systemie PRM, który już cierpi na wyraźne braki kadrowe. Utworzenie dodatkowych jednostek motocyklowych, które mają pracować jedynie w sezonie wiosenno-letnim, wygeneruje dodatkowe koszty oraz spowoduje albo przesunięcie części personelu do tych jednostek ze standardowych zespołów ratownictwa medycznego, albo doprowadzi to sytuacji, w której jednostki motocyklowe pozostaną nieobsadzone, a zakupiony sprzęt nie będzie w pełni wykorzystany. Dodatkowo należy zauważyć, że do jednostek systemu dodano motocyklowe jednostki ratownicze, natomiast nie uwzględnia się w projekcie ustawy wodnych zespołów ratownictwa medycznego.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zgłasza zastrzeżenia także do projektowanego art. 45a ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, który stanowi, że maksymalny czas na przyjęcie pacjenta od zespołu ratownictwa medycznego do szpitala, gdzie działa szpitalny oddział ratunkowy, lub do szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego wynosi nie więcej niż 15 minut, licząc od momentu przybycia zespołu do szpitala. Realizacja tego obowiązku przez szpital będzie sankcjonowana nałożeniem kary umownej lub rozwiązaniem umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Taki zapis może skutkować uszczupleniem roli szpitalnego oddziału ratunkowego, w którym zapewnia się zgodną z wiedzą medyczną pomoc w stanach nagłych. Wymuszenie przez zapis ustawowy przyjęcia pacjenta od zespołu ratownictwa medycznego w określonym czasie – do 15 minut może negatywnie wpływać na prawa innych pacjentów, którzy w świetle wiedzy medycznej mogą wymagać pilniejszego zaopatrzenia. Ponadto projektowany art. 45b ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym wymusza stosowanie kary umownej w oderwaniu do okoliczności, które przemawiały za odmową przyjęcia pacjenta w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego na oddział szpitala. Dodatkowo projekt nowelizacji nie określa, jak czas 15 minut na przyjęcie pacjenta i przez kogo jest liczony i co dokładnie oznacza „przyjęcie pacjenta”. 

źródło: Naczelna Izba Lekarska