Sezon jesienno-zimowy to czas częstych infekcji, szczególnie u dzieci. Jedną z metod ich leczenia jest wziewne podawanie leków. Do tego niezbędny jest odpowiedni sprzęt. Na co zwrócić uwagę doradzając pacjentowi wybór odpowiedniego inhalatora?
Warto w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na MMAD, czyli średnią wielkość cząstek, na jakie inhalator rozdrobni podawany lek. Im mniejsze cząsteczki, tym lepiej, bo mogą dostać się do dolnych dróg oddechowych.
Dobrze, gdy MMAD będzie wynosiło maksymalnie 5 um, a najlepiej 2-3 um – umożliwi to dotarcie substancji do pęcherzyków płucnych.
Kolejnym ważnym parametrem jest frakcja respiralna. Mówi ona o tym, jaka część leku zostanie rozdrobniona na cząsteczki odpowiedniej wielkości. Optymalna wartość to taka powyżej 70%. Dobrze zwrócić uwagę także na objętość resztkową, czyli ilość leku, jaka pozostanie niewykorzystana (im mniejsza wartość, tym lepiej).
Dla rodziców małych dzieci istotne będą również szybkość nebulizacji oraz prędkość przepływu gazu. Pierwszy parametr to czas, jaki jest potrzebny, aby przemienić roztwór leku w aerozol (standard to ok. 0,4-0,5 ml/min). Prędkość przepływu gazu z kolei mówi o czasie trwania samej inhalacji. Im większa prędkość, tym zajmie ona mniej czasu (standard to ok. 8-16 l/min).
Dla niektórych osób istotny może okazać się tryb pracy inhalatora. Może on być ciągły i przerywany. W przypadku inhalatora z trybem pracy przerywanym konieczne jest jego wyłączenie po określonym czasie np. 20 minutach pracy i zrobienie 20 minut przerwy.
Ostatnia już sprawa to typ inhalatora. Wyróżniamy:
- klasyczne (pneumatyczne, tłokowe, kompresorowe) – najbardziej uniwersalne, jednak ich wadą jej rozmiar i głośność,
- ultradźwiękowe – wyposażone w zasilanie akumulatorowe i można je ładować kablem USB, są cichsze niż klasyczne, jednak nie można za ich pomocą podawać antybiotyków i sterydów,
- MESH (siateczkowe, membranowe) – są małe, ciche i zasilane na baterie lub akumulator. Można podawać nimi wszystkie leki, oprócz soli kwasu hialuronowego.
źródło: aptekarski.com
